W związku z informacjami o rozsyłaniu do niektórych krakowskich ROD pisma przez Dyrektora Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego, w którym przestrzega przed usuwaniem drzew owocowych z terenów ROD pod rygorem zastosowania kar finansowych wobec działkowców, Krajowy Zarząd PZD uznaje za konieczne podtrzymanie swojego stanowiska z 8 kwietnia br. o zwolnieniu działkowców z obowiązku uzyskania zezwolenia na usunięcie drzewa owocowego.
Należy przypomnieć, że to stanowisko zostało poprzedzone wieloma analizami prawnymi zarówno przez Jednostkę Krajową PZD, ale również przez poszczególne okręgi, które równocześnie zbadały sytuację faktyczną na terenie swojego działania. Z całokształtu tych analiz wynika, że nie ma podstaw do kwestionowania przedmiotowego zwolnienia. Obowiązujące przepisy nie uzasadniają bowiem tezy o konieczności uzyskania przez działkowca zezwolenia na usunięcie drzewa owocowego z działki w ROD. Potwierdzeniem tego poglądu jest dominująca praktyka z terenu kraju na przestrzeni ostatnich lat. Od czasu obowiązywania przepisu, który ustanawia ogólne zwolnienie z uzyskania zezwolenia na wycinkę drzewa owocowego, nie odnotowywano przypadków podważania tego przywileju również wobec działkowców. Do dnia dzisiejszego bowiem przepisy w tym zakresie nie budzą większych wątpliwości i niemal powszechnie organy administracyjne przyjmują dosyć oczywistą konstatację, że omawiane zwolnienie dotyczy także polskich działkowców.
Z niezrozumiałych względów diametralnie odmienną - niekorzystną dla działkowców - koncepcję postanowił w ostatnim czasie forsować Dyrektor Zespołów Parków Krajobrazowych, który działa w imieniu Marszałka Województwa Małopolskiego. Powołując się na odosobnioną i wątpliwą merytorycznie interpretację, przyjął pogląd, że działkowcy powinni uzyskiwać zezwolenia na wycinkę drzew owocowych. Wniosek ten ma jakoby wynikać z przepisu, który wymaga takich zezwoleń na usuwanie drzew z tzw. „terenów zieleni”, które zresztą zostały dosyć precyzyjnie określone przez ustawę. Mimo że definicja ta w żaden sposób nie wspomina, ani nie obejmuje ROD, to Dyrektor Zespołów Parków Krajobrazowych usiłuje udowodnić, że jednak działkowcy objęci są omawianym obowiązkiem.
Krajowy Zarząd PZD zauważa, że to niezrozumiałe stanowisko wywołuje coraz większe niezadowolenie w środowisku małopolskich działkowców, którzy nie potrafią zrozumieć, dlaczego to właśnie oni mają być gorzej traktowani niż pozostali działkowcy z terenu kraju. Trudno się dziwić temu oburzeniu. Z ich perspektywy bowiem przedmiotowe zwolnienie obowiązuje wszędzie, za wyjątkiem Małopolski. Jednocześnie wymaganie od nich uzyskania przedmiotowego zezwolenia zasadniczo ogranicza ich w możliwości realizacji podstawowego prawa przysługującego każdemu działkowcowi – prawa zagospodarowania swojej działki. Zmuszanie działkowców do podejmowania uciążliwych działań administracyjnych w celu uzyskania zgody urzędniczej na urządzenie własnej działki wydaje się istną aberracją, zwłaszcza w obecnym okresie wiosennym przy trwającej pandemii, kiedy rzesze nowych działkowców przystępują do zagospodarowania nabytych działek. Urządzenie działki ma być w wielu przypadkach uzależnione od zgody urzędnika. W tym kontekście rosnące niezadowolenie małopolskich działkowców jest w pełni zrozumiałe.
Tych negatywnych nastrojów nie uspokaja dosyć osobliwa inicjatywa Dyrektora Zespołu Parków Krajobrazowych, który ostatnio zaczął kolportować swoistą przestrogę wśród niektórych krakowskich ROD. Usiłując wykazać zasadność swojego stanowiska, powtarza dotychczasowe argumenty i nawołuje do ubiegania się o zezwolenie, przestrzegając przed „nieprzyjemnymi konsekwencjami finansowymi dla użytkowników ogrodów działkowych”. Trudno uznać takie działania za zgodne z zasadą pogłębiania zaufania obywateli do organów publicznych.
Mając zatem na uwadze tego rodzaju działania, Krajowy Zarząd PZD czuje się w obowiązku, aby ponownie przypomnieć, że zgodnie z art. 83f ust. 1 pkt. 5 ustawy o ochronie przyrody (dalej „u.o.p”), obowiązku uzyskania zezwolenia na wycinkę drzewa lub krzewu nie stosuje się w szczególności do drzew lub krzewów owocowych, z wyłączeniem rosnących m. in. na terenach zieleni. Jednocześnie w świetle art. 5 pkt 21 u.o.p. teren rodzinnego ogrodu działkowego nie jest terenem zieleni. Z przepisu tego bowiem jasno wynika, że tereny zieleni muszą być powszechnie dostępne dla każdego. Nie sposób przypisać ogrodom takiej funkcji. Wynika to zwłaszcza z ustawowej definicji ROD i działek, które są ukierunkowane na zaspokajanie potrzeb działkowców i ich rodzin. Tymczasem funkcja publiczna zakłada możliwość korzystania z danego terenu przez wszystkich zainteresowanych, niezależnie od posiadania szczególnych praw. W tym kontekście oczywistym jest, że nie można mówić o dostępność ROD dla ogółu społeczeństwa. W szczególności same działki nie są publicznie dostępne. Jeżeli w ogóle mówić o publicznym dostępie do ROD, to wyraża się on w możliwości ubiegania się o ustanowienie prawa do działki, a nie korzystania z terenu ROD przez wszystkich zainteresowanych. ROD i działki mają zaspokajać potrzeby działkowców i ich rodzin, a nie potrzeby ogółu społeczeństwa; nie pełnią bowiem funkcji publicznej jako tereny zieleni. ROD będące terenami zielonymi mają więc ograniczoną funkcję dostępności; zwłaszcza działki są wykorzystywane w oparciu o tytuł prawny i przeznaczone wyłącznie dla działkowców i ich rodzin. Z tego punktu widzenia działka przypomina bardziej przydomowy ogródek niż teren parku.
Błędność stanowiska Dyrektora Zespołów Parków Krajobrazowych wynika zatem z całkowitego niezrozumienia roli i statusu działki oraz ROD. Wybiórczo zinterpretował przepisy, pomijając istotne regulacje, które przeczą forsowanej przez niego tezie. Jaskrawym tego przykładem jest pominięcie kluczowego zapisu ustawy o ROD, która zapewnia działkowcom odrębną własność naniesień, w tym drzew owocowych. Jest to kluczowy argument przemawiający za zasadnością zwolnienia z obowiązku uzyskania zezwolenia na wycinkę drzew owocowych przez działkowców. Ta okoliczność świadczy o tym, że działka nie może pełnić funkcji publicznej, a tym samym być zaliczana do „terenów zieleni”. Podobnie należy ocenić status terenów ogólnych ROD, gdzie drzewa i pozostała infrastruktura ogrodowa stanowi własność prywatną stowarzyszenia ogrodowego. Oznacza to, że zarówno działkowcy, jak i PZD muszą być traktowani jak każdy inny prywatny właściciel drzewa owocowego pod względem ich wycinki i nie mogą być w tym zakresie dyskryminowani. Drzewa znajdujące się na terenach zieleni (np. parkach) stanowią własność publiczną i z tego względu podlegają szczególnej ochronie. W przypadku ROD taka sytuacja nie występuje.
Na zakończenie Krajowy Zarząd pragnie przypomnieć, że na podstawie ustawy o ROD działkowiec ma zagwarantowywane prawo do prowadzenia upraw ogrodniczych, a zatem powinien posiadać swobodę w zakresie sadzenia czy usuwania drzew owocowych. Prawidłowe korzystanie z działki wymaga więc szerokiej swobody w zakresie gospodarowania naniesieniami. Ograniczanie tej swobody poprzez wymóg uzyskania zezwolenia na wycinkę każdego drzewa owocowego byłoby więc zupełnie sprzeczne z rolą działki w ROD.
Mając zatem powyższe na uwadze Krajowy Zarząd PZD pozostaje na stanowisku, że ROD nie zaliczają się do kategorii „terenów zieleni”, a tym samym bezpodstawne są próby kwestionowania zwolnienia z obowiązku uzyskania zezwolenia na wycinkę drzew owocowych z terenów ROD, w tym działek rodzinnych.
KRAJOWY ZARZĄD
POLSKIEGO ZWIĄZKU DZIAŁKOWCÓW